JE TO NESKUTECZNI

JE TO NESKUTECZNI

„Je to tady neskuteczni, fantasticki!” – tyle usłyszeliśmy od Słowaczki, która komentowała w schronisku Pod Chlebem widoki. Faktycznie było to neskuteczni wole!

 

Jeśli ruszyć odpowiednio wcześnie – zanim wszyscy Słowacy gromadnie zaczną przedzierać się przez zaspy do kościołów, to można w półtorej godziny dostać się pod przepiękne pasmo MAŁEJ FATRY na Słowacji. Potem tylko wspiąć się na grań i tu już tylko patrzeć i patrzeć…

 

Często ruszamy na Słowację, żeby sprawdzić czy nic się nie zmieniło, czy dalej czas płynie tu swoim wolnym rytmem. I wciąż jest tak samo – zimnawe bryndzowe haluszki, bororo i bez pośpiechu.

Jeszcze mieliśmy szczęście i trafiliśmy na inwersję. Wszystko do góry nogami. Mogliśmy ze szczytów patrzeć jak całe Sutovske Podhorie, Turany, Krpelany i malutka Hubova przykryte są gęstymi chmurami.