AFRYKAŃSKA SZTAFETA

AFRYKAŃSKA SZTAFETA

Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym przedsięwzięciu. Rowerowi zapaleńcy postanowili pokonać cały afrykański kontynent, na rowerach właśnie.

 

Jak im idzie? Z tego co piszą na swojej stronie www.afrykanowaka.pl, widać że świetnie! To już trzecia zmiana sztafety i 65 dzień wyprawy. Jeszcze tylko, bagatelka, 40 tysięcy kilometrów!
A na portalu gazeta.pl można przeczytać o przygodzie jak spotkała śmiałków. Jeden z mieszkańców małej wioski pamięta Kazika Nowaka! Po osiemdziesięciu latach!!! Tu możecie przeczytać ten artykuł.

 

 

A tak pisaliśmy o Nowaku kilka tygodni wcześniej.

 

Nasza przygoda z Kazimierzem Nowakiem zaczęła się zupełnie przypadkowo. Przemierzając jakieś zagubione górskie szlaki Rumunii z naszym wybornym towarzyszem wypraw Andrzejem Gwiazdą Wschodu, gdzieś tam zahaczyliśmy o temat szalonych i ekstremalnych wypraw. I tak sobie opowiadaliśmy gdzie byśmy to nie chcieli pojechać, co zobaczyć, przeżyć i odkryć jeszcze można… I tutaj pojawił się Kazimierz Nowak – jakoś Andrzej go w to wszystko wmieszał i od razu nas to zafascynowało. Co za typ!!! Całą Afrykę dookoła i to na rowerze!!!

 

Od razu po powrocie z naszej wyprawy – do księgarni, po książkę i przygoda się zaczęła. Potem jeszcze chyba ze dwa razy, razem z Nowakiem ruszaliśmy do Afryki. No a jak już ktoś przeczytał „ROWEREM I PIESZO PRZEZ CZARNY LĄD” to na pewno musi zajrzeć do kolejnej kazikowej przygody, pióra Łukasza Wierzbickiego „Afryka Kazika” – to z kolei pozycja dla dzieci, ale tutaj trzeba przyznać, że dalej jesteśmy dzieciakami i możemy takie książki czytać cały czas…