17 gru ZAPISKI POGODOWE
Czy przewidywanie pogody w tradycyjny sposób sprawdza się jeszcze? ZOBACZYMY!
Wierzyło się, że zapisywanie pogody od Łucyje (13 grudnia) do Wilije, pomoże przewidzieć pogodę w nowym roku. I tak pogoda w trzynastym dniu grudnia odpowiadała styczniowi, czternasty dzień to luty, piętnasty – marzec itd.
No i zobaczymy, czy coś nam z tego wyjdzie, w dobie ocieplenia globalnego. Będziemy tu zapisywać po kolei pogodę z każdego dnia.
13 grudnia 2009, czyli styczeń 2010
Przez cały dzień był lekki mrozik, -3 st. C. Śnieg też padał, ale taki drobny i tylko rano. A słońce wyjrzało 2 razy spoza chmur.
14 grudnia 2009 – luty 2010
Bardzo podobny dzień do poprzedniego. Lekki mróz, od czasu do czasu śnieg przyprószył. A drzewami i gałązkami nie poruszył najmniejszy podmuch wiatru.
15 grudnia 2009 – marzec 2010
Strasznie było tak smutno i ponuro. Ciężkie chmury na niebie a śnieg popadał tylko trochę wieczorem.
16 grudnia 2009 – kwiecień 2010
No to już trochę przesada! Żeby w kwietniu zaczął padać śnieg? Bo to właśnie dziś śnieg padał i padał od popołudnia! Ale było przyjemnie, lekki mróz, wszystko białe. Drogi oczywiście też, ale i tak dojechaliśmy do domu – nieco wolniej, ale to są właśnie uroki zimy. Tylko jak zinterpretować tę pogodę na kwiecień? Może tak, że nie będzie żadnych gwałtownych zmian pogodowych?
17 grudnia 2009 – maj 2010
Dziś mróz był już nieco większy. Przez cały dzień temperatura wahała się między -5 a -8 st. C. No i ten śnieg – padał i nie padał, padał i nie padał.
Dziś też zapytaliśmy Babcię od Piotrka, która ma 86 lat i zawsze zapisywała pogodę, czy robi jakieś notatki pogodowe. „A! Dyć dzisio sie to już nie sprawdzo!” – tak nam odpowiedziała. Ale my jesteśmy uparci i będziemy pisać dalej.
18 grudnia 2009 – czerwiec 2010
Zima w pełni! A jak pięknie! Śnieg na ulicach, chodnikach, drzewkach. Na spacerze nawet nie czuje się tego mrozu! A był niemały – nasz termometr pokazywał -11 st.C. I wierzymy mu, bo śnieg głośno skrzypiał pod nogami. No i słońce pięknie świeciło. Mamy nadzieję, że czerwiec też będzie tak piękny, choć bez śniegu i mrozu!
19 grudnia 2009 – lipiec 2010
Pogoda podobna do wczorajszej. Czyli piękna zima nas nawiedziła! Słońce od czasu do czasu wyjrzało spoza chmur, śnieg poprószył, no i ten mróz -11 st. C. Tak stwierdziliśmy, że jak teraz są tak duże mrozy (bo w nocy nawet -17 st. C w Bielsku-Białej, a gdzieś w Polsce podobno nawet -25!) to znaczy, że w czasie lata będą duże upały 🙂
20 grudnia 2009 – sierpień 2010
No i sytuacja się powtórzyła. Zima, mróz, śnieg i czasem słońce. Tylko nasze Unko coś zaczyna się buntować i z większym trudem odpala! Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. I wygląda na to, że to lato będzie upalne!
21 grudnia 2009 – wrzesień
Mróz dalej daje czadu, ale jest miło bo zimowo i świątecznie!
22 grudnia 2009 – październik
I nagle zaczęła się wiosna! Wyjeżdżaliśmy rano na warsztaty do Lędzin. U nas w Cieszynie 5 stopni w plusie, śnieg cały zniknął, a w Lędzinach śnieg, leciutki mróz – jeszcze zima. Czyżby czekała nas ciepła jesień?
23 grudnia 2009 – listopad
Odwilż trwa nadal. Sniegu nie ma, mrozu też, jest chlapa i smutek. A do tego halny wieje! Ale my się nie dajemy! Wszak już jutro zaczynają się święta! Może jeszcze przyjdzie zima!
24 grudnia 2009 – grudzień
No i zima nie przyszła. Dalej ciepło – jest 9 st.C! Rano świeciło jeszcze słońce, a teraz jakieś dziwne chmury nadeszły! Ale może uda nam się zobaczyć tę pierwszą gwiazdkę. Podobno pierwsza na naszym niebie zaświeci nie gwiazda, a planeta – Jowisz.