
24 wrz Maroko
Maroko – pierwsze afrykańskie państwo, które odwiedziliśmy osobiście. Ciałem i duszą. Nasza dusza (i wyobraźnia) już wcześniej była w Afryce, a to za sprawą Kazimierza Nowaka i jego fascynującej ksiązki „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”.
Po kilku wyprawach na Bałkany trzeba było ruszyć gdzieś dalej, no i padło na Maroko. Było kilka powodów: orientalnie a niedaleko, nie mieliśmy też za dużo czasu (ach, ciągle ta praca i praca!), znaleźliśmy tani przelot, no i najważniejszy powód – chcieliśmy w końcu poczuć smak marokańskiej herbaty. Zwanej zresztą Berber Whisky – choć oczywiście z alkoholem to ma niewiele wspólnego, a nawet można powiedzieć, że nic!
I pojechaliśmy! Odwiedziliśmy piękne medyny – stare dzielnice miast arabskich, pobuszowaliśmy po targowiskach, targowaliśmy się nieustannie o wszystko, posłuchaliśmy odgłosów pustyni (takiej ciszy nigdzie indziej nie słyszeliśmy), no i oczywiście jedliśmy w najlepszych miejscowych jadłodajniach!
Zapraszamy do czytania!