KOSOVO. TO JUŻ DWA LATA

KOSOVO. TO JUŻ DWA LATA

Właśnie mijają dwa lata od kiedy na mapie Europy pojawiło się nowe państwo – Republika Kosova.

Kontrowersje po ustanowieniu niepodległości Kosova trwają do dziś – wciąż żywe są także konflikty etniczne pomiędzy ludnością serbską i Kosowskimi Albańczykami. Jak wygląda dzisiaj, to drugie po Mołdawii, najbiedniejsze państwo Europy?

 

 

 

Właśnie mijają dwa lata od kiedy na mapie Europy pojawiło się nowe państwo – Republika Kosova.

Kontrowersje po ustanowieniu niepodległości Kosova trwają do dziś – wciąż żywe są także konflikty etniczne pomiędzy ludnością serbską i Kosowskimi Albańczykami. Jak wygląda dzisiaj, to drugie po Mołdawii, najbiedniejsze państwo Europy?

 

Sklepikarz w Kosowskiej Mitrowicy

 

Fakty są takie: Kosowo to drugi najbiedniejszy kraj Europy, zaraz po Mołdawii, bezrobocie sięga tu 40 %. Ale jakoś tego nie widać – bo przecież i tak wszyscy kosowscy Albańczycy pracują za granicą – głównie we Włoszech i Niemczech. A Serbowie, którzy nagle znaleźli się w obcym i wrogim państwie masowo sprzedają ziemię i uciekają.

 

Spalona cerkiew na granicy Serbii i Kosowa

 

 

Krótka migawka z granicy serbsko – kosowskiej. Rzędy samochodów i Serbowie którzy przed wjazdem gorączkowo przekręcają rejestracje swoich starych yugo z serbskich na kosowskie. Po co? Bo jeśli wjedziesz do Kosowa z serbskimi numerami to twój pojazd zostanie obrzucony kamieniami (w najlepszym wypadku)!

 

Znak drogowy

 

W Kosowie nikt nie może być pewny niczego…

Już na granicy nie wiadomo czy wpuszczą. Udaje się ale trzeba zapłacić 50 euro – zupełnie bezprawnie. Celnik popijając piwo Tirana spokojnie wyjaśnie, że jak się nie podoba to z powrotem do Serbii.

Energia elektryczna jest przesyłana z Serbii – więc praktycznie jej nie ma. Czasami jest, ale zaraz zapadają ciemności i znów wszędzie słychać miarowe klekotanie agregatów.

 

Kosowska Mitrowica

 

No i religia – muzułmanie. W herbaciarni kosowscy Albańczycy pomiędzy kolejnymi szklaneczkami tureckiego czaju, wyjmują z lodówki schłodzone piwo lokalnego browaru Peja. Serdeczni i uśmiechnięci częstują czajem i zapraszają do Kosowa za dwa lata: „Zobaczycie! Będziemy tu mieli drugą Szwajcarię!”

 

Ciekawe jak potoczą się losy tego młodego państwa.